Chyba świat ten chce więcej ode mnie
Niż mogę dać mu.
Całe życie słyszę tylko brednie
Od ludzi, zaspokajajacych swoje ego.
Sam nie wiem jak żyć więc pomóż mi
Wstaw mnie znowu między cudzysłowie
Rzucając mnie jako zły przykład
Tego co się stanie jeśli czegoś nie zrobię.
I po chwili znowu się gubię
Poszukując swych marzeń od dziecka.
Zmuszony robić rzeczy których nie lubię
I tylko widząc jak młodość ucieka.
Znów pijany, naćpany, bo na trzeźwo się nie da,
Zniszczony, zabity, szukając kawałka nieba,
Próbuje i biegnę co raz silniej i mocniej
Idę wciąż pod górkę by dotrzeć na szczyt!